Nie wiem jak u Was ale u mnie za oknem jest szaro, ponuro i deszczowo :/
Jak to dobrze, że dzisiaj urlopuję się, oby tylko jutro już nie padało, bo już śmigam na rowerku.
Remont łazienki a przy okazji ostatniego pokoju ruszył na całego :)
Okna czekają na wymianę, tak samo grzejniki - one raczej na malowanie.
Całe pomieszczenie jest już puste, na podłodze są rysunki co gdzie ma stać, szkoda tylko, że przed nami jeszcze najgorsze prace, och oby wszystko odbyło się bez komplikacji.
W trakcie usuwania szafy ukazała nam się drewniana kolumna (tylko ja o niej nie wiedziałam hihi) i mam nadzieję, że mój mężulek zgodzi się na nie ukrywanie jej (jak już ją odpowiednio zabezpieczymy), bo będzie bardzo klimatyczna :)
Teraz mam na głowie łazienkę i reszta domku jest troszkę zaniedbana względem dekorowania, ale jest jedna rzecz na którą czekamy z mężem - nowy kinkiet do salonu.
Po 3 latach w końcu znaleźliśmy taki który nam odpowiada, ale o nim dopiero jak będzie już u nas ;)
Mniej więcej 10 cm od kolumny będą nasze drzwi do łazienki ;)
Przed świętami na fb udało mi się wygrać tego pięknego wilczka, jest przesłodki, a w metce jestem zakochana hehe
Dziękuję :)
gdzie takiego upolowałam?
Oczywiście, że Tulaj Tulaj ;)
Jako że świąteczne ozdoby są jeszcze u nas to i mały Santa również dalej u nas siedzi, a nawet od czasu do czasu coś przyniesie ;)
Pozdrawiam :)
Gwinoic