Nie ukrywam już mojej łazienki przed Wami ;)
Chociaż są jeszcze małe braki:
kinkiety - których nadal nie kupiliśmy,
przykręcenia deszczownicy - do tygodnia,
no i podłączenia kosmicznego lustra ;)
Pierwsza kąpiel już za nami, cztery lata musieliśmy na to czekać!
Na szczęście zapomnieliśmy już o tych dniach i korzystamy z luksusów.
Łazienkę podzieliliśmy na część z białymi kafelkami i na część z szarymi, kolor fugi - szary (na białych kafelkach wydaje się, że jest ciemniejsza).
Drewniany pieniek oczywiście od razu zadomowił się w nowym miejscu, jest fajną półeczką na papier toaletowy.
Czarny kamień to oczywiście wulkaniczna skała magmowa - naturalny pumeks :)
Jako że mieszkamy na śląsku nie mogło zabraknąć mydła z węglem aktywnym ;)
Szafka oczywiście jest z Ikei i z nią mieliśmy mały problem, na złej wysokości zrobiliśmy odpływ i musieliśmy kombinować.
Na szczęście każdy problem można rozwiązać ;)
Do tego kącika szukamy szafeczki i póki co wieszaczek jest na przyssawkę ;)
Zdjęcia robiłam przy bardzo złym oświetleniu i niestety z tego nic więcej już nie wyciągnęłam, no ale chciałam pokazać i ten kącik łazienki. Po lewej stronie jest pralką z szafką - zdjęć brak :P
Jak pojawią się lampki i oświetlenie kosmicznego lustra to zamieszczę oczywiście zdjęcia :)
Mam nadzieję, że nie zawiodłam Waszych oczekiwań.. ;)
Pozdrawiam