Ściany są już pomalowane :)
W sobotę jedziemy w sprawie podłogi, trochę mamy opóźnienie no ale tyle już wytrzymam.
Łóżeczka oczywiście jeszcze nie sprawdziłam, nadrobię również w sobotę. W ostatnim czasie byłam chora i nie miałam na nic siły więc nawet nie nalegałam aby mąż przyniósł łóżeczko.
Wyprawkę mam już całą i teraz mogę na spokojnie rozglądać się za dekoracjami do pokoiku. Na razie tylko zaznaczam co mi się podoba a zakupy zostawię na koniec - pomalutku do celu :)
W międzyczasie zrobiłam karty kontrastowe :)
Niby jest wiele takich kart w sklepach, no ale po co wydawać pieniążki na to co można zrobić samemu.
Wystarczy:
- blok tekturowy
- koszulki A-5
- czarny marker
- wstążeczki
- pomysł ;)
Pozdrawiam :)